Wypad na leszcza nad Wisłę zakończył się sukcesem. Tym bardziej był satysfakcjonujący, że nastawiałem się specjalnie na tę rybę. Dodatkowo mam nadzieję, że dzięki zdobyczom takim jak ten ponad 40-to centymetrowy leszcz, uda mi się przekonać niektórych znajomych, którzy wątpili w możliwość złowienia czegokolwiek innego niż stary filtr oleju w Wiśle na terenie miasta Warszawy. Zanęta: pęczak parzony z melasą, zanęta traper river special, atraktor zapachowy traper anyżowy. Zanęta była nawilżona wodą z dodatkiem melasy i wzbogacona pinkami. Przynęta: pęczek pinek. Złowiony metodą DS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz