Łowienie wargaczy na miękkie plastikowe przynęty to niby nic nowego. Od spinningowania małymi ripperami rozpocząłem swoje połowy tych ryb. Jednak jak do tej pory wargacz rzadko był głównym celem moich łowów. Jeśli już zdarzało się nastawiać na te ryby jako przynęty używałem robaków lub krewetek. Do takich połowów służył mi zestaw spławikowy gdy łowiłem z brzegu lub paternoster z wieloma hakami gdy łowiłem z łodzi.
Tegoroczny powrót do łowienia gumowymi przynętami umożliwił mi penetrowanie nowych łowisk. Głębszych i bardziej skalistych. Takie okolice zamieszkiwane są właśnie przez wargacze. Znudzony już nieco, kilkuletnim uganianiem się za labraksami postanowiłem dla odmiany uczynić celem swoich spinningowych wypraw kolorowego wargacza kniazika (ang. ballan wrasse).
Efekty okazały się bardzo zadowalające. Ryba wielkości tej, która prezentowana jest na zdjęciu, daje przyzwoitą walkę na lekkim zestawie klasy dwunastu funtów. Dodatkowo każdy złowiony osobnik jest inaczej ubarwiony. Nawet z jednego miejsca można złowić w krótkim czasie dwie ryby znacząco różniące się kolorem i deseniem ubarwienia. Warto też zwrócić uwagę, że wargacze są bardzo wrażliwe na zmiany ciśnienia. U ryb wyjętych nawet z niewielkich głębokości można zaobserwować objawy barotraumy. Dlatego ryby te należy sprawnie wypuszczać do wody, nie przedłużając czasu jaki pozostają na powietrzu. Inną interesującą cechą wargaczy są ich duże zęby przykryte mięsistymi wargami.
Podsumowując, w przyszłości liczę na znacznie częstsze spotkania z pięknie ubarwionymi wargaczami.
Dziwne ryby łowisz w tej swojej Irlandii. ;) ale w sumie klimacik niczego sobie. Uwielbiam morze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nice catch..we rarely use soft plastic,but sometime,they can very effective too..and the bonus,they are a lot cheaper :)
OdpowiedzUsuńFeel free to visit and follow our fishing blog at;
http://www.kakinginti.rumahpanjai.com
Cheers!!!