Druga z kolei wyprawa której celem była największa słodkowodna ryba Europy nie zakończyła się satysfakcjonującym wynikiem. Jedyna duża ryba którą miałem na wędce została stracona po tym jak osiemdziesięciofuntowa plecionka pękła tuż powyżej przyponu. Przez pozostałe dni udawało mi się złowić jedynie osobniki niespełna metrowe. Największa ryba mierzyła sto sześć centymetrów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz