Seamusa poznałem w 2007 roku przez forum wędkarskie Sea Angling Ireland. Od tamtej pory wymienialiśmy informacje, wiadomości i sms-y, jednak nigdy się wcześniej nie spotkaliśmy. Odpowiedzialne za to były różne koleje losów oraz rozmaite zbiegi okoliczności. Jednak ostatecznie po przeszło sześciu latach udało nam się wybrać na wspólną sesję łowienia bassów.
Dzień był słoneczny z pewną dozą chłodzącego wiatru. Łowiliśmy na rozległej płyciźnie pomiędzy skałami i kamieniami. Jak na dość krótką sesję kończymy z dobrym wynikiem, łowiąc po dwie ryby każdy. Największa ryba tego dnia przypadła mnie, prezentowany na zdjęciu, sześćdziesięcio centymetrowy labraks.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz