października 08, 2009

Karlik

Karlik, Trisopterus minutes, (ang. poor cod). Kolejna morska ryba z rodziny dorszokształtnych. Występuje w północnowschodnim Atlantyku. W okresie zimowym spotykany również w Morzu Śródziemnym. Zamieszkuje wody nad piaszczystym lub błotnistym dnem. Może dorastać do 40 cm długości choć przeciętna wielkość nie przekracza 20 cm. Odżywia się skorupiakami, wieloszczetami i niewielkimi rybkami. Ma znaczenie komercyjne. Poławiany głównie celem produkcji paszy dla ryb hodowlanych choć na południu Europy traktowany jest również jako ryba jadalna.

października 04, 2009

Plamiak

Plamiak, Melanogrammus aeglefinus (ang. haddock) to kolejna ryba dorszokształtna powszechnie łowiona na wodach wokół Wysp Brytyjskich. Inne polskie nazwy to łupacz lub wątłusz srebrzysty. Jest to gatunek wędrowny przemieszczający się w duzych ławicach. Żeruje głównie przy dnie zjadając mięczaki i drobne bezkręgowce. Ryba ma bardzo duże znaczenie gospodarcze będąc jedną z najcenniejszych ryb, zaraz obok dorsza, poławianych komercyjnie. Podstawa tradycyjnego brytyjskiego dania fish & chips (ryba z frytkami). Jak łatwo się domyślać populacja plamiaka została znacząco przetrzebiona i jest on obecnie na liście gatunków zagrożonych. Mimo to kontynuowane są połowy komercyjne. Ryba maksymalnie może dorastać do metra długości i prawie 17 kg wagi. Ryby wielkości tej, która jest na zdjęciu, to zwykle standardowy rozmiar z jakim spotyka się wędkarz. Prezentowany plamiak wziął na głębokości około 80 metrów na zestaw typu hokkai z dodatkowo założonym na hak kawałkiem makreli.

października 03, 2009

Allua Pike Challenge 2009

Tegoroczne, dziewiąte z kolei zawody Allua Pike Challenge przyniosły znacznie lepsze rezultaty niż ubiegłoroczna edycja. Na starcie stanęło dwunastu zawodników z conajmniej ośmiu krajów Europy. Dzień początkowo powitał nas sporą falą na jeziorze, porywistym wiatrem i nieprzyjemnym deszczem. Sprawiało to że łódka nabierała wody podczas przemieszczania się z miejscówki na miejscówkę a zakotwiczenie było bardzo utrudnione lub wręcz niemożliwe. Jednak w drugiej połowie dnia deszcz przestał padać a wiatr osłabł.

Ja sam odnotowałem dość marny wynik z tylko jedną krótką rybą, ale na pocieszenie była to jedyna ryba na mojej łódce tego dnia. Tak czy inaczej poprawiłem wynik zeszłoroczny, kiedy to wróciłem bez ryby (jak zresztą większość uczestników ówczesnej edycji).

Po zakończeniu łowienia udaliśmy się na ceremonię wręczenia nagród połączoną z BBQ.

Nagroda za najdłuższą rybę zawodów.

Główna nagroda za największy ciężar wszystkich złowionych ryb.

Nagroda dla najlepszej załogi

Oraz nagroda dla ostatniego zawodnika. Mimo że kilku zawodników wróciło bez ryby, nagroda przypadła trzykrotnemu triumfatorowi imprezy z lat poprzednich. Łowiąc dzień wcześniej na jeziorze złowił pięć ryb w tym dwie ponad metrowe. Niestety w dniu zawodów wrócił bez ryby.

września 26, 2009

Wargacz tęczak

Wargacz tęczak, Labrus mixtus (ang. cuckoo wrasse). Niewielka ryba żyjąca na rafach w stosunkowo płytkich wodach. Często bywa hodowana w akwariach morskich z uwagi na jaskrawe, ozdobne ubarwienie. Ryba została złowiona metodą gruntową z łodzi przy użyciu lekkiej wędki . Przynętą był mały kawałek makreli.

sierpnia 23, 2009

Morze, wiatr i rekiny

Odpowiednia pora roku na żarłacze błękitne. Temperatura wody też dobra bo w okolicach 16 stopni. Niestety mimo wielu, wielu zaplanowanych rejsów jak do tej pory do skutku doszły jedynie trzy. Uporczywie utrzymujące się na północnym Atlantyku obszary niskiego ciśnienia powodują że pogoda jest bardzo niestabilna i niestety wietrzna. Za bardzo wietrzna. Owocuje to odwoływaniem i przekładaniem kolejnych i kolejnych zaplanowanych rejsów. Poniżej krótki klip z jednego z rejsów który się jednak odbył.


Specjalne podziękowania dla TPE, który nagrał końcówkę holu bez mojej wiedzy. Dobra robota! To co nie zostało uwiecznione to początkowy odjazd i chaos jaki zapanował na pokładzie po tym jak rekin wykonał pełne okrężnie wokół łodzi.

Powyżej kolejny tegoroczny rekin. Niestety jak widać nie zbyt duży ale za to doskonale prezentuje, typową, nie zbyt zadowoloną, rekinią mine.

Łowienie ryb rafowych w czasie rejsu za rekinami nie tylko pomaga zabić czas w oczekiwaniu na kolejne branie ale także spełnia rolę dodatkowego wabika na rekiny, które z wielkiej odległości wyczuwają wibracje wytwarzane przez walczące i szamoczące się na wędce ryby. Na zdjęciu powyżej dwucyfrowy (10 lb) rdzawiec.

Pozostaje liczyć na poprawę pogody w najbliższych tygodniach i czekać na największego rekina.